Styl życia

Pasażer linii Lufthansa dostał krwotoku z ust i nosa. Zmarł jeszcze na pokładzie

Pasażerowie linii lotniczych Lufthansa, podróżujący z Tajlandii do Niemiec, byli świadkami koszmarnych scen w powietrzu. Jeden z podróżnych doznał krwotoku z ust i nosa, i zmarł na pokładzie zanim samolot zdążył wylądować.

Dlaczego pasażer zmarł w trakcie lotu?

Pasażer linii Lufthansa dostał krwotoku z ust i nosa. Zmarł jeszcze na pokładzie

Fot. Getty/Lufthansa

Pasażerowie lotu z Tajlandii do Monachium przeżyli horror, oglądając, jak 63-letni mężczyzna doznał w powietrzu ogromnego krwotoku. Jeden ze świadków wyznał w mediach, że mężczyzna „wykrztusił litry krwi”. Wiadomo jest, że podróżny, wchodząc na pokład samolotu w Bangkoku, już był w wyraźnie złym stanie. A później jego stan dramatycznie się pogorszył. Mężczyzna zmarł w powietrzu, na oczach żony.

Podróżująca liniami Lufthansa z Monachium Karin Missfelder Blick wyznała, że to, co działo się na pokładzie, to był „absolutny horror” i że wszyscy pasażerowie krzyczeli. Kobieta opowiedziała na łamach szwajcarsko-niemieckiego portalu Blick, że mężczyzna miał „zimne poty” i „oddychał zdecydowanie za szybko”. Współpasażerowie szybko rzucili się 63-latkowi na pomoc – podawali herbatę i mierzyli mu puls, ale wszystko to na nic. Mężczyźnie krew leciała z ust i nosa, brudząc wszystko dookoła, także ściany samolotu.

Samolot zawrócił do Bangkoku ze zmarłym pasażerem na pokładzie

Po tym tragicznym wydarzeniu w powietrzu samolot został zawrócony do Bangkoku. Załoga próbowała jeszcze reanimować mężczyznę w powietrzu, ale nieskutecznie. Pasażer zmarł i został przeniesiony do części kadłuba przeznaczonej dla załogi.

W sprawie przykrego zdarzenia na pokładzie oświadczenie wydała linia lotnicza Lufthansa. – Pomimo tego, że załoga i lekarz na pokładzie natychmiast podjęli kompleksowe środki z zakresu pierwszej pomocy, pasażer zmarł w trakcie lotu. Nasze myśli są z bliskimi zmarłego pasażera. Wyrażamy również ubolewanie z powodu niedogodności, jakie spotkały innych pasażerów tego lotu – powiedział rzecznik linii.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Arcybiskup Canterbury skrytykował Child Benefit. Uznał limit świadczeń na dwoje dzieci za okrutnyArcybiskup Canterbury skrytykował Child Benefit. Uznał limit świadczeń na dwoje dzieci za okrutnyBritish Gas zapłaci rachunki za energię tysiącom klientówBritish Gas zapłaci rachunki za energię tysiącom klientówOfgem rozważa korzystną dla konsumentów zmianę przepisówOfgem rozważa korzystną dla konsumentów zmianę przepisówSzkoły nasyłają na rodziców policję. Za absencję dzieci na lekcjachSzkoły nasyłają na rodziców policję. Za absencję dzieci na lekcjachJak założyć firmę w Holandii?Jak założyć firmę w Holandii?Duże lotnisko stanęło na kilka godzin. Do pasa przykleili się aktywiści klimatyczniDuże lotnisko stanęło na kilka godzin. Do pasa przykleili się aktywiści klimatyczni
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj