Polacy też mogą

Nieruchomości w Wielkiej Brytanii na pewno tanieć nie będą. Wręcz przeciwnie, specjaliści zapowiadają, że w ciągu najbliższych pięciu lat wzrosną nawet o 50 procent!

Nic więc dziwnego, że banki dające kredyty hipoteczne pod zastaw nieruchomości przeżywają prawdziwy boom, nawet zawirowania na amerykańskim rynku kredytowym nie zatrzymały tej tendencji. Po chwilowym tąpnięciu na rynku kredytów wszystko wróciło do normy. Dzieje się tak, ponieważ na brytyjskim rynku nieruchomości popyt nadal przewyższa podaż. Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown przyznał ostatnio, że do zbilansowania tych obu kategorii należałoby wybudować ponad trzy miliony mieszkań. W związku z tym banki brytyjskie, wietrząc nadal dobry interes, nie przestały oferować dość łatwych kredytów.

– Nieruchomości drożeją średnio 8-9 proc. rocznie, banki nadal chętnie kredytują ich zakup, a po ostatnich perturbacjach na międzynarodowych rynkach finansowych tylko nieznacznie zaostrzyły kryteria, więc nic się praktycznie nie zmieniło. To nadal dobry interes – zapewnia Andrzej Chlebek, jeden z niewielu licencjonowanych brokerów w Wielkiej Brytanii, pracujący dla znanej firmy doradczej Resident Brokers.

Coraz więcej Polaków sięga po kredyty, które tu, w Wielkiej Brytanii, banki przyznają chętniej i szybciej niż w Polsce oszczędzając klientom męczących procedur. Udokumentowane dochody, kilkuletnia historia kredytowa, przychody, wydatki – spełniając te kryteria kredytobiorca może być pewny, że wyjdzie z banku z pieniędzmi. Gorzej jednak, jeśli potencjalny aspirant do kredytu ma problemy z udokumentowaniem dochodów. Z sytuacją taką spotykają się często samozatrudnieni, wówczas z pomocą przychodzi „self certification”, opcja która umożliwia kredytobiorcy złożenie oświadczenia o istniejących, ale nieudokumentowanych dochodach. Czy dla banków nie jest to zbyt ryzykowne?

– Pozornie tak to wygląda, ale prawdą jest również, że brytyjskie banki działają bardzo odważnie na rynku kredytowym, ponadto mają doskonałe rozeznanie i wprawę w udzielaniu pożyczek. System ten opracowywały latami najtęższe głowy, nie darmo Londyn posiada opinię stolicy światowej finansjery – twierdzi ekspert Resident Brokers Andrzej Chlebek.•

Janusz Młynarski