Crime

Potworna awantura na pokładzie Ryanair. Doszło do rękoczynów

Do ogromnej awantury doszło na pokładzie samolotu Ryanair lecącego z Edynburga na Teneryfę. Przerażeni pasażerowie oglądali, jak do gardeł skoczyło sobie dwóch mężczyzn, którzy byli tak wzburzeni, że nie reagowali na żadne prośby, by się uspokoić. I grozili pozostałym osobom znajdującym się na pokładzie.

Bójka na pokładzie samolotu Ryanair

Potworna awantura na pokładzie Ryanair. Doszło do rękoczynów

Fot. Getty Images

Do incydentu na pokładzie Ryanair lecącego z Edynburga na Teneryfę doszło w poniedziałek 19 lutego. Awantura między dwoma mężczyznami i kobietą wybuchła gdzieś w połowie lotu, natomiast na 30 minut przed lądowaniem przerodziła się w regularną bójkę. A rękoczyny nie ustały między dwoma młodymi Brytyjczykami także po przylocie na hiszpańską wyspę.

Do mediów wyciekło nagranie z całego zdarzenia, a niektórzy pasażerowie opisali „koszmarny” lot w mediach społecznościowych. Obecna na pokładzie Hannah MacDonald, autorka umieszczonego w sieci wideo, poinformowała na Facebooku, że jeden z mężczyzn był chłopakiem kobiety, a drugi jego bratem. „Blondynka krzyczała przez cały lot, a potem jej chłopak i jego brat pokłócili się i zaczęli ze sobą walczyć” – dodała.

„To był najgorszy lot w moim życiu” – mówi jedna z pasażerek

Inna z kolei pasażerka Nikki Swinton tak opisała całe zdarzenie: „Siedziałam za nimi. Musiałam zmienić miejsce. Zastanawiam się, dlaczego swissport w ogóle pozwolił im wejść na pokład w Edynburgu. To było piekło. Musiałam znosić znęcanie się z ich strony przez 2,5 godziny, zanim zareagowała załoga. To był najgorszy lot w moim życiu. Oni zagrozili, że mnie zaatakują, kiedy wyjdę z samolotu. Język i to, o czym rozmawiali, były obrzydliwe” – napisała. I dodała: „Do awantury między nimi doszło około 30 minut przed lądowaniem. Gdy my mieliśmy już lądować, to oni zaczęli w siebie uderzać pięściami. Trwało to do wezwania funkcjonariuszy policji po wylądowaniu. Załoga Ryanair była temu niechętna, ale w końcu wszczęli oni walkę, więc przypuszczam, że Ryanair nie miał innego wyjścia.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

British Gas zapłaci rachunki za energię tysiącom klientówBritish Gas zapłaci rachunki za energię tysiącom klientówOfgem rozważa korzystną dla konsumentów zmianę przepisówOfgem rozważa korzystną dla konsumentów zmianę przepisówSzkoły nasyłają na rodziców policję. Za absencję dzieci na lekcjachSzkoły nasyłają na rodziców policję. Za absencję dzieci na lekcjachJak założyć firmę w Holandii?Jak założyć firmę w Holandii?Duże lotnisko stanęło na kilka godzin. Do pasa przykleili się aktywiści klimatyczniDuże lotnisko stanęło na kilka godzin. Do pasa przykleili się aktywiści klimatyczniRynek pracy w Kanadzie się rozwija i pozostaje otwarty na imigrantówRynek pracy w Kanadzie się rozwija i pozostaje otwarty na imigrantów
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj